Wybór polskiego tłumaczenia "Mistrza i Małgorzaty" Michaiła Bułhakowa to decyzja, która może znacząco wpłynąć na odbiór tej niezwykłej powieści. Jako Robert Wieczorek, chciałbym przeprowadzić Cię przez meandry dostępnych przekładów, abyś mógł świadomie zdecydować, która wersja będzie dla Ciebie najlepsza.
Które tłumaczenie "Mistrza i Małgorzaty" wybrać? Oto kluczowe wskazówki
- Dla debiutantów i purystów: Przekład Andrzeja Drawicza jest najwierniejszy pełnej, nieocenzurowanej wersji oryginału i uznawany za kanoniczny.
- Dla miłośników klasyki: Tłumaczenie Ireny Lewickiej i Witolda Dąbrowskiego ma wartość historyczną i piękny, poetycki język, ale opiera się na wersji ocenzurowanej.
- Dla poszukiwaczy nowości: Przekłady rodziny Przebindów oferują nowoczesne spojrzenie i odświeżony język, idealne dla tych, którzy znają już powieść.
- Kluczowa różnica: Najważniejszy spór dotyczy wierności (Drawicz) kontra poetyckości (Lewicka/Dąbrowski) oraz pisowni imienia diabła ("Voland" u Drawicza i Przebindów, "Woland" u Lewickiej/Dąbrowskiego).
Dlaczego wybór przekładu tej powieści jest tak istotny?
W przypadku "Mistrza i Małgorzaty" wybór tłumaczenia ma fundamentalne znaczenie, co wynika z burzliwej historii powstawania i publikacji samej powieści. Michaił Bułhakow tworzył to dzieło w niezwykle trudnych warunkach politycznych Związku Radzieckiego, a jego tekst był wielokrotnie poprawiany, zmieniany i co najważniejsze cenzurowany. Przez lata krążyły różne wersje manuskryptu, a pierwsze wydania, zarówno w ZSRR, jak i za granicą, były często niekompletne, pozbawione kluczowych fragmentów, które nie pasowały do ówczesnej ideologii. To sprawiło, że dopiero po latach, wraz z dostępem do pełnych, autorskich wersji, tłumacze mogli zmierzyć się z całością wizji Bułhakowa. Ponadto, decyzje tłumacza dotyczące stylu, słownictwa i frazeologii mają kolosalny wpływ na odbiór mrocznego, groteskowego i wielowymiarowego klimatu powieści. Bułhakow posługiwał się językiem pełnym aluzji, ironii, humoru i głębokiej symboliki. Każde odstępstwo od oryginału, każda próba "wygładzenia" czy "uwspółcześnienia" może zatrzeć subtelności, które są esencją tego dzieła. Dlatego też, jako czytelnicy, powinniśmy być świadomi, że wybierając konkretne tłumaczenie, wybieramy również określoną interpretację i doświadczenie literackie.Trzy twarze Bułhakowa, czyli porównujemy najważniejsze polskie przekłady
Kiedy mówimy o polskich przekładach "Mistrza i Małgorzaty", na myśl przychodzą mi przede wszystkim trzy dominujące linie tłumaczeń, które na przestrzeni lat kształtowały odbiór tej powieści w naszym kraju. Każda z nich ma swoją specyfikę, historię i grono zwolenników.Klasyka, która ukształtowała pokolenia: Irena Lewicka i Witold Dąbrowski (1969)
To tłumaczenie, które ukazało się w 1969 roku, było pierwszym polskim przekładem "Mistrza i Małgorzaty" i przez wiele lat pozostawało jedynym dostępnym. Można śmiało powiedzieć, że to właśnie ono wprowadziło powieść Bułhakowa do polskiego kanonu literackiego i ukształtowało jej odbiór dla całych pokoleń czytelników. Styl tego przekładu jest często opisywany jako bardzo poetycki, "gładki" i elegancki, co niewątpliwie dodaje powieści pewnego uroku. Niestety, jego główną wadą jest to, że opiera się na ocenzurowanej wersji radzieckiej, co oznacza, że brakuje w nim niektórych fragmentów. To właśnie w tym przekładzie diabeł nosi zniemczone imię "Woland".- Zalety: Poetycki, klasyczny język; wartość historyczna i sentymentalna dla wielu czytelników.
- Wady: Oparty na ocenzurowanej wersji oryginału; brak niektórych fragmentów; zniemczona pisownia imienia diabła ("Woland").
Wierność i surowość oryginału: Andrzej Drawicz (1990)
Przekład Andrzeja Drawicza, który ukazał się w 1990 roku, był prawdziwym przełomem. To pierwsze polskie tłumaczenie oparte na pełnym, nieocenzurowanym tekście powieści, co dla mnie, jako czytelnika i eksperta, jest kluczowe. Drawicz postawił na wierność oryginałowi, co zaowocowało stylem bardziej surowym, dosłownym i wiernym rosyjskiej frazeologii. Wielu krytyków i czytelników uważa, że to właśnie ten przekład najlepiej oddaje mroczny, groteskowy i często brutalny, ale i pełen humoru ducha Bułhakowa. Drawicz przywrócił oryginalne brzmienie imienia diabła, czyli "Voland", co jest kolejnym argumentem za jego autentycznością. To wersja, którą najczęściej rekomenduję osobom sięgającym po powieść po raz pierwszy.- Zalety: Oparty na pełnej, nieocenzurowanej wersji oryginału; uważany za najwierniejszy; doskonale oddaje mroczny i groteskowy klimat; oryginalna pisownia imienia diabła ("Voland").
- Wady: Język może wydawać się nieco mniej "gładki" niż w przekładzie Lewickiej/Dąbrowskiego dla osób przyzwyczajonych do tamtej wersji.
Powiew nowoczesności: Grzegorz Przebinda i rodzina (2006, 2016)
Najnowsze podejścia do "Mistrza i Małgorzaty" to przekłady Grzegorza Przebindy (najpierw solowy w 2006, a później we współpracy z żoną Leokadią i synem Igorem w 2016). Ich celem było przede wszystkim uwspółcześnienie języka i zaproponowanie świeżej interpretacji dzieła. Te wersje budzą pewne kontrowersje: z jednej strony są chwalone za nową energię i przystępność, z drugiej zaś pojawiają się zarzuty o zbyt dużą swobodę interpretacyjną i odchodzenie od ducha oryginału, co może prowadzić do zatracenia pewnych niuansów. Podobnie jak Drawicz, Przebindowie stosują pisownię "Voland". To ciekawe propozycje dla tych, którzy już znają powieść i chcą spojrzeć na nią z innej perspektywy.- Zalety: Nowoczesny, uwspółcześniony język; może oferować świeże spojrzenie na znane dzieło; oryginalna pisownia imienia diabła ("Voland").
- Wady: Budzi kontrowersje ze względu na swobodę interpretacyjną; niektórzy krytykują za odchodzenie od ducha oryginału; może zatracać historyczny kontekst.
Diabeł tkwi w szczegółach: Zestawienie kluczowych różnic
Aby ułatwić wybór, przygotowałem zestawienie najważniejszych różnic między omawianymi przekładami.| Tłumaczenie | Baza tekstu | Charakterystyka stylu | Imię diabła |
|---|---|---|---|
| Irena Lewicka i Witold Dąbrowski (1969) | Wersja ocenzurowana (niekompletna) | Poetycki, "gładki", klasyczny | Woland |
| Andrzej Drawicz (1990) | Pełna, nieocenzurowana wersja | Surowy, dosłowny, wierny rosyjskiej frazeologii | Voland |
| Grzegorz Przebinda i rodzina (2006, 2016) | Pełna, nieocenzurowana wersja | Nowoczesny, uwspółcześniony, interpretacyjny | Voland |
Przeczytaj również: Target po polsku: Co to znaczy w pracy? Zrozum żargon!
Werdykt, czyli które tłumaczenie jest dla ciebie najlepsze?
Podjęcie decyzji o wyborze przekładu "Mistrza i Małgorzaty" zależy w dużej mierze od Twoich indywidualnych preferencji i tego, czego szukasz w lekturze. Oto moje rekomendacje.Jeśli czytasz po raz pierwszy i szukasz pełni wrażeń
Dla osoby, która po raz pierwszy sięga po "Mistrza i Małgorzatę", moja rekomendacja jest jednoznaczna: wybierz przekład Andrzeja Drawicza. To właśnie on oferuje najpełniejsze, autorskie doświadczenie, bez cięć cenzorskich, z zachowaniem oryginalnego, surowego i niepowtarzalnego klimatu, który Bułhakow zamierzał stworzyć. Wierzę, że to najwierniejsza droga do poznania geniuszu tej powieści.Jeśli cenisz historyczny kontekst i klasyczne brzmienie
Jeśli wychowałeś się na wersji Ireny Lewickiej i Witolda Dąbrowskiego lub po prostu cenisz sobie jej poetycki język i historyczny kontekst, możesz śmiało sięgnąć po ten przekład. Pamiętaj jednak, że jest on oparty na wersji ocenzurowanej, co oznacza, że niektóre fragmenty mogą być pominięte. Mimo to, ma on swoją wartość jako część polskiego dziedzictwa literackiego i dla wielu pozostaje "tym właściwym" tłumaczeniem.Jeśli znasz powieść i chcesz ją odkryć na nowo
Dla czytelników, którzy doskonale znają "Mistrza i Małgorzatę" i szukają nowego spojrzenia, wersje rodziny Przebindów mogą okazać się niezwykle interesujące. Ich nowoczesne podejście językowe może pozwolić Ci spojrzeć na znane fragmenty ze świeżej perspektywy, odkryć nowe niuanse i zastanowić się nad interpretacją, która odbiega od utartych schematów. To świetna opcja dla literackich poszukiwaczy.Nasza ostateczna rekomendacja: Jeden przekład, który trzeba poznać
Gdybym miał wybrać tylko jeden, najważniejszy przekład, który każdy miłośnik literatury powinien poznać, byłaby to bez wątpienia wersja Andrzeja Drawicza. Jest to tłumaczenie, które w moim odczuciu najlepiej oddaje intencje Bułhakowa.Jego wierność i kompletność sprawiają, że to właśnie przekład Andrzeja Drawicza jest najpewniejszą drogą do zrozumienia i doświadczenia "Mistrza i Małgorzaty" w jej pierwotnej, niezakłóconej formie.






